HENRY LEE LUCAS

„Zabijał dla przyjemności zabijania i uprawiania seksu z nieboszczykami.”

Henry Lee Lucas

Metoda jego działania polegała na natychmiastowym wyjeździe z miejsca morderstwa do innego stanu. Dlatego tak długo udawało mu się pozostawać na wolności. Zgładził prawdopodobnie od 50 do 75 osób.

W 1960 roku Henry pokłócił się z matką i ugodził ją nożem w szyję – następnie uciekł, został jednak ujęty i skazany. Zwolniono go w 1970 roku wierząc w jego resocjalizację. W 1975 roku Lucas ożenił się z Betty Crouford, która miała wówczas dwie córki w wieku 9-ciu i 6-ciu lat. Z obydwiema zaczął uprawiać seks, został przyłapany na gorącym uczynku ze starszą z pasierbic. Jego żona kazała mu przestać to robić, albo się wyprowadzić. Został ponownie przyłapany, i tym razem żona go rzeczywiście wyrzuciła.

Henry pojechał skradzionym samochodem na Florydę, i tam go porzucił. Następnie zabrał się w podróż z Ottisem Toolem, którego poznał w barze – przez jakiś czas byli kochankami. W 1977 roku Lucas i Toole rozpoczęli swój „morderczy rajd” po Stanach Zjednoczonych. Na początku swojej „kariery” seryjnego mordercy Lucas zabijał jedynie kobiety spotykane na drogach tzw. „osoby wysokiego ryzyka”; autostopowiczki, prostytutki, turystki, uciekinierki i wszystkie inne, których zniknięcie nie będzie szybko zauważone. Po pewnym czasie w tych eskapadach zaczął brać udział Ottis Toole – wtedy zabijali i kobiety, i mężczyzn – zmianie uległy również motywy. Toole był gejem i kochał się głównie z mężczyznami – Henry uprawiał z nim seks sporadycznie. Kiedy złapali kobietę, zabijali ją i wtedy Henry uprawiał z nią seks – to rozwścieczało Toole`a. W ataku furii okaleczał zwłoki, ciął je na kawałki, bił, kamienował i w ten sposób odreagowywał złość. Henry`emu i Toole`owi tak długo udawało się wymykać wymiarowi sprawiedliwości, ponieważ nigdy nie pozostawali w miejscu popełnienia zbrodni. Wyrzucali zwłoki lub ukrywali je w trudno dostępnym miejscu – kiedy ciało ofiary odnajdywano, mordercy znajdowali się już w odległym stanie. Nie było żadnego dowodu, który łączył by z nimi ofiarę. Po kłótni z Lucasem Ottis Toole powrócił na Florydę. Ottis Toole miał siostrzenicę, którą nazywano Becky. Henry bardzo ją lubił, prawdopodobnie był w niej zakochany. Zaczął uprawiać z nią seks, kiedy miała 9 lat. W czasie przesłuchań powiedział, że nie był pierwszym mężczyzną w jej życiu. Twierdził także, że zdarzało się, iż sama inicjowała stosunek.

Kate Rich była starszą kobietą, Lucas znał jej córkę i zięcia, którzy mieszkali w Kalifornii. Poproszono go, aby pojechał do Teksasu i zajął się nią. Jedna z córek Kate Rich mieszkała wraz z mężem w Kalifornii. Zięć staruszki poznał Lucasa i Becky. Jego żona pomyślała, że byłoby cudownie gdyby ta dwójka przeniosła się do Teksasu i zaopiekowała jej starą matką – tak też zrobili. Kiedy dotarli na miejsce wszystko było w nieładzie. Kate Rich trzymała psy i koty – w domu panował potworny bałagan. Lucas wszystko wysprzątał, skosił trawę (która sięgała do ramion). Wszystko układało się jak najlepiej, aż do przyjazdu córki Kate Rich, która kazała się im wyprowadzić. Henry fałszował czeki i płacił nimi w okolicznych sklepach. Krewni Kate mieszkający w pobliżu zaczęli się martwić i powiedzieli Lucasowi i Becky, że będą musieli się wyprowadzić. Pewien duchowny zabrał parę podróżującą autostopem i przywiózł na teren swojego kościoła w Stonberg. Udostępnił im niewielkie mieszkanie i zatrudnił Lucasa jako dekarza. Pewnego dnia Henry i Becky opuścili dom modlitwy i udali się autostopem w podróż na Florydę. Przesiadając się po drodze dwukrotnie, dotarli do Hrabstwa Denton. Było już bardzo późno, wysiedli przy lokalnej drodze, więc trudno było im złapać kolejną okazję. Postanowili spędzić noc na porośniętym trawą terenie w pobliżu skrzyżowania – wokół, nieopodal torów kolejowych rosły nieliczne drzewa. Od kilku dni para kłóciła się, Becky tęskniła za domem. Henry popełnił jakieś przestępstwo drogowe, gdyby wrócił zostałby wtrącony do więzienia – nie chciał więc wracać. Prawdopodobnie podczas sprzeczki Becky uderzyła go, Henry jak to określił „ma zawsze pod ręką nóż”. Pchnął ją więc w klatkę piersiową – zmarła natychmiast. Poćwiartował jej zwłoki, zanim to jednak zrobił odbył z nią stosunek.

Według świadków, tamtej nocy Henry powiedział, że idzie odwiedzić Kate Rich. Nie miał zamiaru jej zabić, miał ją zabrać do kościoła. Pojechał po nią, ale zamiast do kościoła udali się do baru po drugiej stronie rzeki. Dla siebie zamówił piwo, a dla niej coca-colę. Uważa się, iż Kate Rich wiedziała, że Henry Lee Lucas zamordował Becky i powiedziała mu o tym. Dopiero na autostradzie, w drodze powrotnej do domu postanowił ją zgładził. Pojechał na południe od miasta, przekroczył torowisko i zatrzymał się w miejscu niewidocznym od strony drogi. Zatrzymał się po drugiej stronie torów biegnących wzdłuż szosy. Wyjął nóż i zadał jej śmiertelny cios. Nie mógł jej wypchnąć, bo była za ciężka. Wyciągnął ciało z samochodu, zaciągnął na nasyp, rozebrał i odbył stosunek. Po odbytym stosunku, przy pomocy rurki i kawałka drewna wepchnął zwłoki do metalowej osłony znajdującej się w pobliżu torów. Zaczął się martwić, że policja znajdzie ciało. Zdawał sobie sprawę, iż w wyniku badania na wykrywaczu kłamstw dowiedzą się gdzie leża zwłoki. Wiedział, że będzie obserwowany, poczekał więc aż się ściemni i odbył 2-milowy spacer. Pożyczył kombinezon, zabrał ze sobą torbę na śmieci i z kościoła udał się piechotą w stronę torowiska. Zabrał szczątki i przyniósł je do swojego mieszkania przy kościele. Wkładał zwłoki do piecyka po kawałku i palił je. Trwało to bardzo długo, w końcu zapach był nie do zniesienia, więc musiał wyjść na zewnątrz.

Po raz pierwszy w życiu Lucasa, ktoś zwrócił na niego uwagę – to mu się spodobało. Kiedy w końcu policja zorientowała się, że wodzi ich za nos podając sprzeczne informacje przestali z nim rozmawiać. Kiedy policja pojechała z Henrym na miejsce obydwu zbrodni, nie okazywał żalu z powodu zabicia Kate, wyrzuty sumienia dręczyły go jedynie w przypadku zabójstwa Becky. Dlatego w pierwszej fazie śledczy prawie zarzucili temat Kate. Cały czas rozmawiali o Becky, ponieważ mieli przeczucie, że jeśli przyzna się do jakiejś zbrodni, będzie to właśnie zamordowanie Becky. Henry nie wahał się przekazywać im szczegółów na temat zabójstwa Kate, ale wzbraniał się przed pojechaniem do miejsca gdzie zabił Becky – ciągle powtarzał, że to będzie ładny widok. Zapomniał jednak, że jest to widok, który pamiętał z czasu swego ostatniego pobytu w tamtym miejscu po morderstwie. Ciało z pewnością się rozkładało i widok rzeczywiście musiał być potworny. Gdy znalazł się na miejscu odprężył się i ujawnił policji wiele szczegółów. Za zamordowanie Becky Powell Henry Lee Lucas został skazany na dożywocie.

Pewnego dnia Henry napisał zeznanie, przyznał się w nim do morderstwa Becky i do wielu innych, które popełnił i których nie popełnił. Problem polegał na tym, że trzeba było odgadnąć, za które rzeczywiście był odpowiedzialny. Lucasa aresztowano w 1983 roku na terenie Hrabstwa Montague, tam był również sądzony i skazany za zamordowanie Kate Rich. W tym samym roku został przewieziony do Denton, gdzie był sądzony i skazany za zabójstwo Becky Powell. W czasie trwania obydwu procesów Lucas przyznawał się do różnych morderstw, co wzbudziło ogromne zainteresowanie wielu śledczych z całego kraju, pragnących osobiście przesłuchać Henry`ego.

Oto fragment dobrowolnego zeznania, które Lucas napisał w celi i przekazał policji:

„Ja Henry Lucas przyznaję się do zabicia Kate Rich. Przez długi czas zabiegałem o pomoc, ale nikt mi nie wierzy. Przez ostatnie dziesięć lat zabijałem, ale nikt mi nie wierzy. Usiłowałem uzyskać pomoc, ale nikt mi nie wierzy … „

Pod koniec listopada 1983 roku powołano specjalny zespół, którego zadaniem miało być koordynowanie przesłuchań Lucasa przez różnych uprawnionych oficerów śledczych (szefem zespołu koordynacyjnego Teksas był Bob Prince). Było ich dosłownie tysiące. Lucas otwarcie przyznał się w sądzie do popełnienia setek zabójstw. Po tym zeznaniu zaczęli się zjeżdżać śledczy z całego kraju, którzy badali przypadki morderstw popełnionych w sposób przypominający metodę Lucasa. Chodziło o osoby znalezione w pobliżu dróg, poćwiartowane zwłoki, młode i stare kobiety, wszelkie przypadki rozczłonkowania zwłok. Lucas doskonale wiedział jak przekonać oficerów śledczych do tego, że to on był sprawcą – dlatego przypisuje mu się tak wiele morderstw.

Będąc obiektem zainteresowania mediów (pokazywano go w telewizji amerykańskiej przez okres dwóch lat) Henry stał się próżny, zapragnął poprawić swój wygląd. Tuż po aresztowaniu nie prezentował się atrakcyjnie, jego szklane oko stale łzawiło, był zaniedbany i wychudzony. Przed kamerami chciał prezentować się lepiej. Kupował garnitury i wstawił sobie zęby, grał przed kamerami mając nadzieję na udział w filmie.

Lucas został skazany za popełnienie 11-stu morderstw. Oficjalnie jest oskarżony o kolejne dwa. Lucas sporządzał portrety swoich ofiar, aby pomóc policji. Około 1000 oficerów przesłuchało Lucasa, trudno podać dokładną liczbę. Jedni uzyskali całkowitą pewność, co do jego winy, inni byli prawie pewni. W wyniku wszystkich przesłuchań uważa się, że jest odpowiedzialny za zamordowanie ponad stu osób. Lucas przyznawał się do winy wielokrotnie do 1985 roku.

Henry Lee Lucas oraz Ottis Toole zostali skazani na karę śmierci. Szeryf Phil Ryan aresztował Lucasa w związku z zaginięciem Becky Powell i Kate Rich. Po obejrzeniu taśm z przesłuchań Lucasa werdykt wydano natychmiast. Podczas procesu obrońca odczytał oświadczenie Lucasa – oto jego treść:

„Jestem winny odebrania życia Becky i mojej miłości dla niej. Dlatego nie pragnę zwycięstwa i nie życzę sobie, aby ktokolwiek wygrał ten proces dla mnie.”

„CYTATY”

HENRY LEE LUCAS

„Moja matka była prostytutką, ojciec nie miał nóg – przejechał go pociąg towarowy. Zajmowali się szmuglem i ja też. Nie lubiłem jej za to, do czego mnie zmuszała – kazała mi przyglądać się, kiedy uprawiała seks z klientami. Przez całe lata byłem codziennie bity. Nienawidziłem jej, czułbyś to samo, gdybyś był traktowany tak jak ja. Zabiłem moją matkę. Pamiętam, że uderzyłem ją i uciekłem – upadła. Przypominam sobie jak upadała.”

„Egzekucję znam tylko z telewizji, widziałem w więzieniu niejedną, przypinają cię pasami i wstrzykują jakąś truciznę. Nie boję się śmierci, śmierć jest krokiem dzielącym nas od nieba. Bez względu na to co robisz musisz umrzeć – ja umrę i wszyscy inni też. Na każdego z nas wydano wyrok śmierci, więc dlaczego miałbym bać się umrzeć?.”

SZERYF PHIL RYAN
(ARESZTOWAŁ LUCASA w 1983 ROKU)

„Motywem był seks z martwymi kobietami. Wyznał, że nie potrafił tego robić z żywą kobietą. Opowiadał, że w dzieciństwie zabijał zwierzęta i uprawiał z nimi seks. Kilkakrotnie powtarzał, że seks z martwym zwierzęciem jest lepszy od seksu z żywą kobietą. Matka kazała mu nosić damskie ubrania i przyglądać się, kiedy uprawiała seks z innymi mężczyznami – czasem nawet w obecności ojca. Któremu nie pozwalała na żadne związki poza domem i małżeństwem. Według Henry`ego jego związek z matką, nawet po jej śmierci, pozostawił w nim wiele gorzkich uczuć za to, co mu zgotowała kiedy dorastał.”

SZERYF WELDON LUCAS

„Henry pochodzi z rodziny patologicznej. Matka i kaleki ojciec, byli osobowościami patologicznymi. Henry nie dostał szansy na normalne życie. Jako dziecko był zamykany w szafie albo wyganiany z domu, kiedy matka pracowała. Głównie z tego powodu Henry nie lubił jej. Nie podobał mu się sposób, w jaki traktowała ojca i jego samego, przyprowadzając klientów do domu. We wczesnym wieku nauczył się uprawiać seks ze z martwymi zwierzętami i z ludźmi. Ale śmiał się z tego, traktował to jak żart, to pchnęło go w niewłaściwym kierunku.”

„Henry Lee Lucas i Ottis Toole należą do najbardziej niebezpiecznych zabójców, nawet wśród seryjnych morderców – ponieważ są uzależnieni od zabijania. Działali jak prawdziwi maniacy – muszą zabijać, aby móc cieszyć się życiem. Henry jest produktem społeczeństwa, nie miał szansy dorastać jak inni. Od samego początku był skazany na koniec jakiego doczekał. Nie odróżnia dobra od zła. Znalazł się tam gdzie powinien być i nie wolno go wypuścić na wolność – trzeba go unicestwić. Gdyby wyszedł z więzienia znów robiłby to co przedtem.”